Oblodzony chodnik
Sprawdza się stare porzekadło,że „dobrze widzimy pod lasem, gorzej pod nosem”.Krytykujemy rząd, władze, szkołę, sąsiada, a co z kawałkiem chodnika przed naszą posesją? Lód od brzegu do brzegu grubości 20 cm. Ślisko,że cud, że nikt się jeszcze nie połamał. Oczyszczonych jest może 4 kawałki chodnika, a na reszcie …..ślizgawka. Wracamy do „starych czasów” i maszerujemy po jezdni. Jakoś nikt nie martwi się zagrożeniem dla pieszych. Przypominam,że za szkody z tytułu nieodśnieżenia chodnika ponosi właściciel posesji przylegającej do niego. Po kilkunastu dniach mrozu, chwilach odwilży,kolejnych opadach śniegu -oczyszczenie chodnika jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Na pewno jednak można wysypać łopatę,czy dwie piasku i problem jest rozwiązany. Szanowni mieszkańcy- to NASZA wioska – nie radnej, nie wójta, nie kogoś innego-tylko NASZA!!!