Breakdance w Białkach
Wywiad z Przemkiem Poddańcem, który zadziwił widzów pięknym popisem tańca breakdance
E.Ł: -W czasie występów grupy Freestyle w Białkach w dniu 27 lipca wtargnąłeś na scenę i wywinąłeś niezłego „koziołka” .To wymyśliłeś sam, czy ktoś cię zachęcił?
P.P: – Nie wiedziałem, że taka grupa taneczna będzie występować podczas festynu. Byłem blisko sceny razem z rodzicami. To rodzice zachęcali mnie do występu,ale ja trochę się krępowałem. Namawiałem, stojących niedaleko, moich kolegów z kursu brek dance-Maćka Zasuwika i Bartka Siłaczuka. Oni chcieli wystąpić, ale przy znanej sobie muzyce. Mama Bartka poszła do domu po płytę z muzyką. Mnie zaś rodzice poinformowali, że zaraz ten występ się zakończy. Wtedy błyskawicznie wykonałem szus na scenę i zrobiłem tego „koziołka”. Dalej wszystko potoczyło się samo. Prowadzący przerwał akcję i zaprosił mnie do występu razem z tancerzami.
E.Ł: – Zaszokowałeś wszystkich, którzy oglądali ten popis?Skąd takie umiejętności?
P.P: –Chodzę drugi już rok na kurs tego tańca. Moim trenerem jest pan Łukasz Czapski. Razem ze mną jeździ na te lekcje Maciek i Bartek. Oni trenują krócej ode mnie.
E.Ł: –Chyba lubisz tańczyć?
P.P: –Bardzo. I poświęcam na ćwiczenia dużo czasu.
E.Ł: –A jak to się zaczęło?
P.P: – Oglądałem jakieś występy tancerzy brek dance w telewizji .Podobały mi się bardzo. Potem przy muzyce próbowałem wykonywać różne figury taneczne. Rodzice stwierdzili,że trzeba mi pomóc, bo sam niewiele się nauczę i zapisali mnie na kurs do zespołu Carodance w Siedlcach. Tak się zaczęło.
E.Ł: – Czy w Białkach na naszym święcie, to był twój pierwszy występ?
P.P: – Nie. Z grupą mojego trenera byłem już dwa razy w Kętrzynie, jeden raz w Warszawie i jeden raz występowałem w Siedlcach.
E.Ł: –A jak się czułeś na tej scenie w Białkach, występując razem z doświadczonymi tancerzami? Nie bałeś się?
P.P: – Na początku, przez krótką chwilę-tak! Potem starałem się wczuć w muzykę i jak najlepiej wykonać odpowiednie do niej figury. Byłem szczęśliwy,ż e wystąpiłem przed rodziną, kolegami i znajomymi ludźmi.
E.Ł: –Drugi występ z kolegami z kursu też był świetny!
P.P: – Ten układ tańczyliśmy do znanej melodii. Było nam trochę łatwiej.
E.Ł: –Powiadomisz o swym występie trenera?
P.P: –Tak, już go powiadomiłem. On zobaczył krótki filmik z naszego występu na Facebooku.
E.Ł: – Gratuluję i tobie i chłopakom. Pokazaliście piękną sztukę tańca ulicy. W Białkach jest głośno o was.
Życzę wam sukcesów. Myślę, że przy kolejnej okazji zobaczymy was na białeckiej scenie. Powodzenia.
Na II Święcie Białk oprócz Przemka wystąpili także Maciek Zasuwik i Bartek Siłaczuk.
rozmawiała E.Łęczycka
zdj. P. Komorowski